Kim Kardashian wie, jak przekonać cały świat do swoich produktów. Robi to idealnie, przede wszystkim przez komunikację i współpracę influencerskie. Zachwyciła nas po raz kolejny, przy okazji SKIMS Swim.

Jak wygląda komunikacja marki SKIMS?

Cała aura tajemniczości, jaka towarzyszy wszystkim nowym kolekcjom wydawanym przez SKIMS, niedostępność komunikowaną w dniowych (a właściwie godzinnych) dropach i sama idea marki są perfekcyjną, marketingową kombinacją. 

Kim rozumie, że kobiety mają różne figury. Dodatkowo, mogą preferować bezpieczne beże lub szarości, ale i szalone wariacje na punkcie Veri Peri czy kobaltu. W swoich kolekcjach idealnie obrazuje to zrozumienie. Tworząc kroje, które naprawdę perfekcyjnie wpasowują się w oczekiwania konsumentek. Jak tym razem Kim zakomunikowała swoją nową kolekcję?

SKIMS Swim – nowa, przełomowa kolekcja

18 marca swoją premierę miała kolekcja SKIMS Swim. Składała się z 19 elementów. Były to zarówno stroje dwuczęściowe, jednoczęściowe oraz odzież o charakterze sportowym (budzącą skojarzenia m.in. z surfingiem) czy plażowym (sarong, mini spódniczka). Każdy element występował w 7 kolorach. Były to: Ochre, Almond, Cocoa, Gunmetal, Onyx, Cobalt oraz Periwinkle.

Kolekcję zakomunikowała zaledwie 3 dni przed premierą. Taki krótki czas wystarczył na wzbudzenie zainteresowania i oczekiwania na premierę. Modelkami w kampanii były: sama Kim Kardashian, Priscilla Huggins Ortiz, Marilyn Melo, Marlee Mariney, Maitlyn Simmons, Kelle Moran, Alexus Gregg oraz Daelyn Weitz. Wszystkie materiały były połączeniem spandexu oraz nylonu (nadającego się do recyclingu).

Kolejny sukces?

Cały drop, jak zawsze, wyprzedał się w kilka minut. To kolejna świetnie zareklamowana kolekcja, pomimo dość późnego ogłoszenia nowości. Kim współpracując z modelkami o różnych typach sylwetek oraz tworząc tak różnorodną ofertę doskonale wie, że każdy znajdzie dla siebie produkt wymarzony. Będzie on perfekcyjny na zbliżające się lato. Sam termin ogłoszenia – początek wiosny, to również czas, gdzie konsumenci są znacznie bardziej chętni do myślenia o nadchodzących ciepłych dniach. Nie czują jeszcze  przesytu kolekcjami komunikowanymi w sieciówkach czy konkurencyjnych markach.